piątek, 31 października 2014

Rozdział 2

Witajcie kochani czas na rozdział 2.
Dziękuje bardzo Ewie za pierwszy komentarz,wiele dla mnie znaczy i zmotywował mnie do pracy
No więc oto on:
Zayn:
- Możemy się dziś spotkać?-spytałem z nadzieją ,w głosie
-Wiesz,nie za bardzo mam ochotę.A po drugie muszę przywitać się z nowymi sąsiadami
-Rozumiem-odpowiedziałem zawiedziony
-Musze już lecieć
-To pa
Dziewczyna poszła w stronę domu,a ja udałem się do mojego czarnego ferrari .Dzisiejszy wieczór zapowiada się niezwykle nudno.Otworzyłem drzwi od mieszkania.Spodziewałem się ,że będę ostatni,jednak dom świecił pustkami,a wszędzie panował niezły chaos.Postanowiłem trochę to ogarnąć,bo znając ludzi z Carlisle możemy się spodziewać,że nasi sąsiedzi niedługo wpadną do nas z wizytą.Mam tylko nadzieję,że nie są to jacyś zrzędliwi staruszkowie.Czas pokaże.Zmęczony poszedłem do swojego pokoju.Miałem widok na jeden z pokoi sąsiadów.Usiadłem na oknie i zacząłem przyglądać się wnętrzu.Pokój ewidentnie należał do jakieś dziewczyny.Nagle w pomieszczeniu zapaliło się światło,a obok okna pojawiła się dziewczyna. Na szczęście mnie nie zauważyła.Starałem się przypomnieć skąd ją znam i nagle do pokoju wparował Harry.
-Spotkałem dziś naszą sąsiadkę
-No i co z tego
-Za pół godziny jej córką przyjdzie się z nami poznać,a my mamy w całym domu bałagan
-Co się tak martwisz ,już wszystko ogarnąłem
-Ochh to dobrze.Tylko muszę Ci coś jeszcze powiedzieć
-Noo słucham Hazza
-Będziesz tylko ty
-Co?!
-Mamy coś do załatwienia na mieście
-Ale co ja będę z nią sam robił.Na pewno to jakaś mała gówniara ,która będzie tu mądrzyć swoje filozofię
-Przeżyjesz ..Sorry musimy już jechać.Powodzenia
-Przyda się
Zeszedłem na dół i włączyłem film.Po określonym czasie zadzwonił dzwonek.Mękę czas zacząć.Otworzyłem drzwi i zaniemówiłem.W drzwiach stała Amy.Wyglądała olśniewającą...
-Zayn!?Co ty tu robisz?
-Mieszkam jak nie widać
-Aha to ja może lepiej już pójdę
-Nie zaczekaj może wejdziesz.Chłopaków nie ma ,a ja nie mam nic ciekawego do robienia
-No nie wiem,czy to dobry pomysł
-No proszę,chyba nie chcesz żebym umarł z nudów
-Niech Ci będzie ,ale tylko godzina
-Mi pasuję-uśmiechnąłem się,a ona obdarzyła mnie najpiękniejszym uśmiechem jaki kol wiek widziałem
Wpuściłem dziewczynę do środka i zaprowadziłem do salonu.
-Może opowiesz mi trochę o sobie
-A co chciałbyś wiedzieć
No nie wiem ,może od początku
-No dobrze,ale nie będzie to zbyt interesujące:
Mam 20 lat.Urodziłam się w Londynie 29 maja .Moi rodzice rozwiedli się pół roku temu.Teraz mieszkam z mamą no i to by było na tyle z mojego 'barwnego' życia.Teraz ty?
-Też mam 20 lat.Urodziłem się w Bradford 12 stycznia .Mam 3 siostry .No ,a teraz mieszkam z czwórką wariatów.
-No by najmniej zawsze masz ciekawie.A co lubisz robić?
-Powiedzmy,że śpiewać
-Mam nadzieję,ze kiedyś mi zaśpiewasz
-Myślę,że będzie dużo okazji.Wybacz,że spytam :masz chłopaka?
-Nie,przed przeprowadzką miałam -powiedziała to z dziwnym wyrazem twarzy
-Musiało ,być wam ciężko,że musieliście się rozstać
-Hmmm mi może tak,ale jemu nie koniecznie
-Ale dlaczego-odpowiedziałem zdziwiony
-To długa historia
-Mam dużo czasu
-No dobrze,ale bardzo Ci ją skrócę:
O przeprowadzce dowiedziałam się kilka godzin prędzej.Pobiegłam do mojego chłopaka,by chociaż  się pożegnać i spędzić te ostatnie chwilę z nim.Weszłam do jego mieszkania...i ..zobaczyłam..zobaczyłam go z inną-dziewczyna się rozpłakała
-A to drań.No już Amy,chodź tu do mnie-dziewczyna wtuliła się w mój tors
Amy:
-Przepraszam, nie powinnam-chciałam wybiec z ich domu,ale coś,albo raczej ktoś mnie powstrzymał
Zayn chwycił mnie za nadgarstek i przysunął do siebie.Dzieliła nas bardzo mało odległość.Czułam na sobie jego oddech
...
~
Mam nadzieję,że się spodobał.
Czekam na komentarze
Ściskam Mela <3




sobota, 18 października 2014

Rozdział 1


Amy:
Wstałam z łóżka o bardzo wczesnej porze. Postanowiłam wykorzystać ten czas : pobiegać i uporządkować wszystkie myśli w głowie.Założyłam słuchawki i oddałam się wykonywanej czynności...
Od mojego przyjazdu tutaj minęło pół roku.Po tych kilku miesiącach zdążyłam zaakceptować moją sytuację.Moi rodzice się rozstali,a ja przeprowadziłam się do Carlisle z mamą ,Susan.O przeprowadzce dowiedziałam się nagle,dlatego pierwszą rzeczą jaką chciałam zrobić to pożegnać się z moim chłopakiem.Gdy weszłam do jego mieszkania zobaczyłam go z inną,wtedy cały świat mi się zawalił....
Obecnie w nowej szkole nie jestem jakoś specjalnie lubiana,ale zyskałam w niej prawdziwą przyjaciółkę, która ma na imię Lily.Dogaduję się z nią jak jeszcze z nikim innym.Cieszę się,że choć pod tym względem przeprowadzka wyszła mi na dobre.Dziś jest pierwszy dzień ,nowego roku szkolnego.Jestem ogromnie ciekawa co przyniesie .Mam tylko nadzieję,że będzie trochę lepszy od poprzedniego.
Zayn:
Obudziłem się niebywale wcześnie,jak na mnie.Dziś zaczynam pierwszy dzień ,w nowej szkole.
Razem z chłopakami uznałem,że powinniśmy przenieść się do jakiegoś mniejszego miasta- wypadło na Carlisle.Jak dla mnie to było bez znaczenia,najważniejsze ,że razem.Było jeszcze tak wcześnie ,że nie mogłem liczyć na pobudkę,któregoś z lokatorów.Postanowiłem pobiegać i rozeznać się trochę po okolicy.Podłączyłem słuchawki do I'phone i całkowicie wsłuchałem się w tekst piosenki.Biegłem właśnie przez dróżkę prowadzącą do miejsca,które odkryłem całkiem niedawno.Wydawało mi się,że jestem jedyną osobą,która je odkryła,jednak się myliłem.Biegłem wpatrzony w wyświetlacz i nagle poczułem uderzenie.Mi udało się zachować równowagę,co oznaczało,że druga osoba musiała się spotkać z ziemią.Spojrzałem w dół i ujrzałem śliczną brunetkę ,o równie pięknych, ciemnych oczach.Wyciągnąłem dłoń aby jej pomóc:
-Jestem Zayn.Daj pomogę Ci
-No to super,ale mnie to guzik obchodzi. Dam sobie sama radę-odpowiedziała i wstała sama
-To powiedz chociaż jak masz na imię
-No wiesz,może to Ci przemówi : NIE JESTEM TOBĄ ZAINTERESOWANA
-No,no ciekawe masz imię -uśmiechnąłem się,spojrzałem w jej oczy i od razu w nich utonąłem
-Co się tak patrzysz.Mam coś na twarzy- powiedziała widocznie poirytowana
-Yyy..ja..masz piękne oczy-powiedziałem zgodnie z prawdą
-Ach...ja muszę już iść-zaczerwieniła się i pobiegła dalej
-Spotkamy się w szkole-Krzyknąłem
-Co..jak..skąd..ty..jak-Odpowiedziała nie co zmieszana
-Masz bransoletkę z logo szkoły-Powiedziałem dławiąc śmiech
-Achha-powiedziała i zniknęła mi z oczu
Pobiegłem dalej do domu z uśmiechem na twarzy,że jeszcze godzina i spotkam ją w szkole.Zacząłem przygotowywać się do tego niezwykłego dnia...
Amy:
Pierwszy raz spotkałam kogoś podczas mojego biegu.Chłopak był mega przystojny,jego uśmiech od razu powalał z nóg,włosy,a oczy ,mogłam bym patrzeć w nie godzinami...Nie stop Amy,nie chcesz znów przechodzić tego samego..nie.. już raz ktoś Cię zranił...to wystarczy.Jednak kiedy o nim pomyślę czuję się, tak jak nigdy wcześniej .W moim sercu pojawia takie przyjemne ciepło..ach .Muszę teraz się skupić na szkole.Weszłam do domu .Wzięłam prysznic.Ubrałam się w przygotowane wcześniej ubrania i zeszłam na dół .Przywitałam się mamą ,zjadłam szybko śniadanie i ruszyłam na przystanek.Jeszcze tylko tydzień i będę mogła jeździć moim nowym, czarnym autem..ach nie mogę się już doczekać.Gdy dotarłam na miejsce po niecałych 2 minutach zjawiła się Lily .Nie minęło dużo czasu i znalazłyśmy się w szkole.Siedziałyśmy już w auli z wszystkim uczniami i nauczycielami.Po chwili do sali wszedł nasz dyrektor West.Uroczyście oznajmił,że rozpoczął się kolejny rok szkolny i że dojdzie do nas 5 uczniów,których poznamy za chwilę ,w klasie.Kiedy skończył przemowę udałam się razem z przyjaciółką do sali.Była jeszcze przerwa ,ale usiadłyśmy już w ławkach ,by spokojnie porozmawiać.Chciałam już zacząć  rozmowę ,niestety właśnie w tej chwili zadzwonił dzwonek.Chmara uczniów zajęła miejsca,a po chwili do klasy wszedł nauczyciel francuskiego pan Richardson .
-Witajcie po długiej przerwie.Mam nadzieję,że jesteście gotowi by zacząć pracę nad tym pięknym,ale  trudnym językiem-po klasie rozległ się jęk
-No dobrze może dziś obejrzymy film,ale to jednorazowy wyjątek-odpowiedział po czym uczniowie zaczęli klaskać ...Cisza,bo jeszcze zapomnę .W końcu do naszej klasy dochodzi piątka uczniów,a oto oni
Nauczyciel wyszedł za drzwi i przyprowadził do klasy 5 chłopaków ,najwidoczniej przyjaciele
-No to tak-nauczyciel spojrzał w kartkę
Niall i Harry wy usiądziecie razem,Liam i Louis wy także,hhmm Zayn,a ty-nauczyciel zaczął rozglądać się po sali,a jego wzrok stanął na mnie.
Zayn ty usiądziesz obok Amy,w trzecim rzędzie.
-No mówiłem,że spotkamy się w szkole-odpowiedział chłopak, z tym swoim zniewalający uśmiechem
-No niestety mówiłeś
-Ej nie złość się śliczna
-Powiedz tak do mnie jeszcze raz ,to twoja buźka nie będzie już taka piękna
-No już ,już ,ok Amy może być
-Skoro jakoś musi być,to niech Ci będzie
Wtem odezwał się nauczyciel:
-Panie Zayn poznać się możecie na przerwie,bo jak na razie przeszkadzacie całej klasie
-Dobrze ,przepraszamy.Ale my się już poznaliśmy
-No to wspaniale ,zatem panna Owen nie będzie miała nic przeciwko ,by oprowadzić nowych kolegów po szkole
-Myślę,że nie-odpowiedziałem za nią
-Tak Amy -spytał nauczyciel
Pokiwałam tylko głową i spojrzałam wrogim spojrzeniem na Zayna.Na co on parsknął śmiechem
Chciałam już coś odpowiedzieć,ale znów przerwał mi dzwonek Podeszła do mnie piątka chłopaków i każdy z nich zaczął się przedstawiać:
-Jestem Harry Styles
-Ja jestem Liam
-Miło mi Cię poznać, Louis no a Zayna już znasz.Jak to się stało,że nigdy jeszcze nigdy o Tobie nie słyszałem
-Poznaliśmy się dziś rano,jak poszedłem pobiegać-odpowiedział Malik
-A ja Niall Horan, mogę przez chwilę z Tobą pogadać na osobności-zdziwił mnie tym pytaniem
-Ok nie ma sprawy-odeszliśmy trochę na bok,czując na sobie zdziwione spojrzenia pozostałej czwórki
-Wybacz ,że spytam nie byłaś może kiedyś w Londynie-chłopak spojrzał na mnie bardzo dziwnym wzrokiem,nie zwykle znajomym
-Mieszkałam tam kiedyś,ale co to ma teraz do rzeczy
-Wiesz może kto to Emily Horan-spytał jakby z nadzieją
-Tak nazywa się moja ciocia,siostra mojego taty..czekaj ,czekaj Niall,ten sam Niallerek ,no nie powiem urosło Ci się trochę i ta grzyweczka
-Nawet nie wiesz jak się cieszę.Od roku szukałem jakiego kolwiek kontaktu z Tobą,ale wiedziałem tylko,że przeprowadziłaś się z mamą .Nie mogę uwierzyć,że to ty.Wypiękniałaś przez ostanie 7 lat
- No ty też .Mogę Cię przytulić,stęskniłam się
-No chodź tu do mnie Mała
Przytuliłam się do kuzyna i już po chwili usłyszałem odchrząkniecie i prze szywajacy wzrok,a był to nie kto inny jak Zayn
-Nie wiedziałem,że się znacie Niall-spojrzał na nas wzrokiem,który był nie do opisania
-No my też tego nie wiedzieliśmy Niallerku c'nie?
-Że co ,Niallerek-myślałam ,że Zayn udławi się zaraz śmiechem,a jednocześnie połknie zaraz Nialla
-No tak kochana kuzynko,słyszałeś Zayn KuZyNkO-myślałam ,że to teraz ja zacznę turlać się po podłodze
Chłopak zrobił zawstydzoną minę, a ja razem z Niallem nie mogłam przestać się śmiać.Po chwili dołączyła do nas reszta chłopaków
-Z czego się tak śmiejecie-zapytał Harry
-No wiesz Zayn,myślał,ze jestem z Amy i chciał mnie pożreć wzrokiem
-A kim dla siebie jesteście-zapytał widocznie zaciekawiony Louis
-A pamiętacie może jak opowiadałem wam o mojej kuzynce Amy,której dość sporo czasu nie widziałem
-To ta Amy no miło nareszcie ją poznać ,bo dłużej  byśmy nie znieśli gadaniny Nialla o Tobie-powiedział Liam
- No dobra koniec już tej paplaniny .Oprowadzę was po szkolę
Szliśmy około 10 minut ,a ja pokazałam chłopakom najważniejsze miejsca w szkole.Zayn i Niall szli cały czas obok mnie.Potem przyszedł czas na kolejną lekcję.
Harry:
-Zapomniałem wziąć z szafki książek .Pójdę po nie
-Ok tylko postaraj się nie spóźnić .Pani Evans nie nienawidzi,gdy ktoś spóźnia się na jej lekcję-powiedziała Amy
-Postaram się
Szedłem już w stronę sali,aż nagle wpadłem na brunetkę o szarych oczach.
-Wybacz śpieszyłam się i nie zauważyłam Cię.Lily a ty?
-To moja wina.Harry-powiedziałem ,uśmiechając się do dziewczyny
-Dobra chodź ,bo zaraz pani Evans ,pożrę nas żywcem-powiedziała śmiejąc się lekko
Weszliśmy do sali 15 sekund przed nauczycielką.To się nazywa szczęście
Amy:
Lekcje mijały szybko .Przyszła kolej na obiad.Wszyscy udaliśmy się na stołówkę .Z daleka zobaczyłam Lily,więc podeszłam do niej poznać ją z chłopakami:
-Hej Lily.To są chłopaki: Zayn,Niall ,Lois,Liam i Harry
-Cześć -podała wszystkim rękę-My z Harrym się już poznaliśmy-dodała z uśmiechem
Wszyscy wzięliśmy coś do jedzenia i udaliśmy się do jednego stolika.Po chwili Lily dowiedziała się o moim porannym spotkaniu z Zynem i ,o tym że Niall jest moim kuzynem.
Ostatnią lekcją był w-f ,który dziewczyny i chłopcy mieli osobno.Kiedy już dobiegł końca spakowałam wszystkie rzeczy z szafki i wyszłam ze szkoły.Zaraz przy wyjściu podszedł do mnie Zayn ...
~
No to rozdział 1 .Mam nadzieję,że choć komuś się spodoba
Ściskam Mela


Prolog

Witajcie!

Jestem Amelia,ale możecie do mnie pisać Mela,Melcia,Amisia jak tam wolicie:).
Postanowiłam założyć bloga o One Direction. Mam nadzieję,że się wam spodoba.
Oto prolog:
Była dziewczyna,która w życiu była naprawdę szczęśliwa.Pewnego dnia los postanowił zmienić jej życie.Tylko czy tego chciała .Myślała,że nie.Chciała ,żeby wszystko wróciło i było jak kiedyś.
Jednak los postanowił,że podaruje jej niespodziankę.
On chłopak,który może mieć każdą.Jednak czeka na to jedyną.Ma paczkę oddanych przyjaciół.
Co wydarzy się w ich życiu?
Czy spotka ich szczęście?
O tym już wkrótce ...
Mela